Ekspedycja morska u wybrzeży Chile trwa. Brit Ligget, zwyciężczyni konkursu zorganizowanego przez firmę Electrolux oraz organizację 5 Gyres na członka wyprawy relacjonuje codzienne życie na statku oraz postęp badań. Celem ekspedycji jest zbadanie zanieczyszczenia wód oceanicznych odpadami z tworzyw sztucznych, które można by było ponownie wykorzystać m.in. do produkcji urządzeń gospodarstwa domowego.

Ze względu na warunki atmosferyczne, nie zawsze można kontynuować rejs statkiem. Aby efektywnie wykorzystać czas, Britt rozmawia z kolejnymi członkami załogi a relacje spisuje na specjalnie przygotowanym blogu: http://www.electrolux.se/Innovation/Campaigns/Vac-from-the-sea/

TZO - trwałe zanieczyszczenia organiczne

Anna Rotander, jedna z członków załogi, jest naukowcem w Instytucie MTM Research Centre na Uniwersytecie w Örebro w Szwecji. Brit w rozmowie z Anną dowiedziała się, iż w czasie wyprawy „poszukiwane są związki chemiczne, znane jako trwałe zanieczyszczenia organiczne (TZO/ POPs). Związki te są bardzo szkodliwe dla zdrowia człowieka i środowiska. Używa się ich w ubraniach z włókien teflonowych (gortex), w patelniach; są także popularne wśród narciarzy i surferów. Można je znaleźć również w produktach czyszczących oraz w gaśnicach”. Anna dodaje: „Chcemy sprawdzić czy znajdziemy TZO również w złożach plastiku pływających po oceanach. Trwałe zanieczyszczenia organiczne występują wszędzie, głównie tam, gdzie populacja ludzi jest duża, a przemysł bardzo rozwinięty. Jednak dryfujące prądy morskie przenoszą odpady i powodują, że TZO można znaleźć również w takich miejscach, jak Cieśnina Magellana. Czekając w porcie Punto Mayne aż wiatr osłabnie i będzie można płynąć dalej w kierunku Kanału Smyth, Anna Rotander przygotowuje próbki ryb do dokładnych badań w Skandynawii. „Odeślę je do mojego laboratorium w Szwecji, gdzie zostaną zanalizowane pod kątem TZO jak i związków fluorowanych. TZO kumulują się w tkankach tłuszczowych, a związki fluorowane głównie w krwi i wątrobie.” Próbki są już gotowe i czekają w specjalnej lodówce Anny.

Raj na ziemi

Silny wiatr oraz chilijskie ostrzeżenie przed tsunami opóźniają wyprawę. Aby nie stracić pięknych widoków, załoga zdecydowała na małą zmianę planów. Kierunek: mała zatoczka Seno Iceberg, gdzie podziwiać można lodowiec Campo de Hielo. Zanim statek dopłynął do lodowca, tak blisko jak było można, przy burtach pływały delfiny. Brit skomentowała: „Idealne towarzystwo, aby zwiedzić to niesamowite miejsce”.

Po małej dodatkowej wycieczce, załoga statku kieruje się do zatoki Golfo de Penas, skąd po raz pierwszy wypłynie na otwarte wody oceanu.