Hakerzy nadgryzają „jabłuszko”
Wielu właścicieli komputerów Apple uważa, że ich systemy nie wymagają ochrony w postaci antywirusów. Jednak specjaliści od bezpieczeństwa zalecają, aby użytkownicy urządzeń z jabłuszkiem pamiętali o środkach ostrożności.
Komputer Mac jest wolny od wirusów. Tego typu opinie właścicieli urządzeń Apple wcale nie są rzadkością. Wielu ludzi wierzy w magiczną moc komputerów Apple, zaś producent robi niewiele, żeby wyprowadzić ich z błędu. Firma w ten sposób buduje reputacje solidnego i bezpiecznego dostawcy. Ponadto stosowanie aplikacji bezpieczeństwa spowalnia pracę systemu, zatem ich promocja niekoniecznie leży w interesie producenta Maców, utożsamianego z szybkością i płynnością działania.
„Użytkownicy Windowsa już dawno przestali być jedynym celem komputerowych przestępców. Twórcy złośliwego oprogramowania co raz częściej za cel obierają sobie użytkowników takich systemów jak Yosemite czy El Capitan. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że w bieżącym roku wzrośnie liczba ataków na systemy firmy Apple. Już teraz czarnorynkowe ceny za nowo odkryte luki bezpieczeństwa w systemie producenta z Cupertino należą do najwyższych na w cyberprzestępczym półświatku. Bez znaczenie czy mówimy tu o systemie w wersji mobilnej czy tym instalowanym na komputerach Apple.” - mówi Robert Dziemianko z G DATA.
Eksperci od bezpieczeństwa często krytykują Apple nie tylko za dziury w systemie, ale także za opieszałość we wprowadzaniu uaktualnień do aplikacji. Znamienny jest przykład wirusa Rootpipe, który pojawił się w październiku 2014 roku, tymczasem poprawka pojawiła się dopiero w kwietniu 2015 roku. „Microsoft od dawna jest ulubionym celem ataków ze strony rozmaitych hakerów. To źle wpływa na reputację producenta, aczkolwiek firma podejmuje szereg działań, mających na celu poprawę wizerunku. W rezultacie czas reakcji na zabezpieczenie luk w systemie Windows jest znacznie krótszy niż niegdyś. Ponadto Microsoft w przeciwieństwie do Apple namawia użytkowników do stosowania aplikacji bezpieczeństwa” - podkreśla Robert Dziemianko.
Niezależna firma badawcza AV-Test w pierwszej połowie 2015 roku wykryła blisko 50 milionów nowych próbek złośliwego oprogramowania, z czego 98 procent została napisanych dla systemu Windows. Hakerzy wypuścili w tym czasie mniej niż 5 tysięcy wirusów opracowanych z myślą o użytkownikach Mac OS X. Wprawdzie różnice są znaczne, niemniej jednak malware nie jest zmartwieniem wyłącznie użytkowników „okienek”. Innym poważnym problem są socjotechniki stosowane przez hakerów np. phisihing, które są przecież całkowicie niezależne od platformy.
„G DATA posiada w swojej ofercie aplikację ANTIVIRUS for MAC, która oferuje unikalną ochronę przed złośliwym oprogramowaniem i próbami phishingu dla komputerów z system OS X. Ponadto zabezpiecza komputery z systemem Windows znajdujące się w tej samej sieci. Mocno zachęcamy klientów do stosowania tego produktu” - wyjaśnia Robert Dziemianko.
źródło: gdata/agdrtv24.pl