iPhone 4S: Apple zaprezentowało kolejny gadżet
Apple, które posiada 19% udziałów w rynku smartfonów, zaprezentowało najnowszą wersję iPhone’a. Tim Cook, następca Steve'a Jobsa na stanowisku szefa Apple'a, pokazał od dawna zapowiadaną nową wersję najsłynniejszego na świecie smartfona z jabłuszkiem. Urządzenie oznaczone jest symbolem 4S, a nie 5, jak wcześniej można było się spodziewać.
Sugeruje to, że nowy iPhone nie wywoła rewolucji na rynku na miarę tej sprowokowanej przez pierwszą wersję telefonu Apple'a - choć kto wie. Po prezentacji wydaje się, że jednak tak - zmiany w urządzeniu wyglądają na kosmetyczne, co rozczarowało szczególnie inwestorów. Nowy smartfon ma być dwa razy szybszy niż poprzednik, lepiej radzić sobie z zasięgiem sieci i mieć mocniejszą baterię.
A co może się podbać. Na pewno aplikacja Siri pomagającej w robieniu notatek głosowych i odpowiadającej na pytania użytkownika. To wirtualny asystent - namiastka sztucznej inteligencji. Program i jego twórców firmę Siri, Apple kupiło za 200 mln dol. Program pozwala zapytać telefon np. o rozkład jazdy autobusów, lotów samolotem, czy o najbliższą pizzerię. W przyszłości narzędzie ma konkurować z wyszukiwarką Google. iPhone 4 S to dwukrotnie szybszy procesor niż u poprzednika, zapowiadane jest przyspieszenie przesyłania danych do 14,4 Mbit/s. Urządzenie wytrzyma na jednej baterii do 10 godzin oglądania filmów i do 14 godzin rozmowy. Nowa wersja iPhone'a umożliwi korzystanie z aplikacji iCloud. iPhone 4S zadebiutuje 14 października m.in. w USA. Nad Wisłę produkt dotrze pod koniec 2011 roku. Ale czy za kilka miesieczy ktoś będzie się jeszcze tym urządzeniem zachwycał?