fot. Piotr Majewski/Rikiline
Komentarz: Monopol na rynku nawigacji outdoorowych
Przez wiele lat nawigacje turystyczne wyposażone w polskie mapy oferowała wyłącznie firma Garmin. Obecnie na rynku pojawiają się nowe podmioty, jednak ich udział jest wciąż na tyle niewielki, że konsumenci na ogół nie są świadomi ich istnienia. Czy można w takim razie uznać ten segment za zmonopolizowany? Komentują: Piotr Majewski z firmy Rikaline - dystrybutora marki TwoNav oraz niezależny ekspert - Lech Ratajczak znany jako GPS Maniak.
Piotr Majewski
[[[zdjecie,5298,prawa]]] Obecnej sytuacji nie można nazwać monopolem w znaczeniu dosłownym, ale raczej quasi-monopolem. Firma Garmin przez długi czas jako jedyna w naszym kraju oferowała dostęp do map turystycznych ze względu na to, że rynek był niewielki przez co inne podmioty nie uznawały tej inwestycji za opłacalną. W ciągu tych lat udało jej się zbudować silną i rozpoznawalną markę, stając się liderem, w efekcie czego ludzie często nie zdają sobie sprawy z istniejących alternatyw. Aktualnie są już dostępne GPS-y, które konkurują z Garminem nie tylko pod względem funkcjonalności sprzętu czy oprogramowania, ale także ceny. Warto zatem dla porównania sprawdzać oferty innych, mniejszych producentów i dystrybutorów.
Lech Ratajczak
Trudno rozważać sytuację na rynku outdoorowych odbiorników GPS bez definicji samego pojęcia „odbiornik outdoorowy”, a to jest dość trudne, gdyż turysta zwiedzający Kraków może mieć zupełnie inną wizję wykorzystania GPS-u niż jego kolega wędrujący po leśnych ostępach. Patrząc na zagadnienie z tak szerokiej perspektywy, jednocześnie uwzględniając dynamikę zmian jaką obserwujemy na rynku w ostatnich latach, trudno byłoby mówić o monopolu. W segmencie tzw. odbiorników dedykowanych tzn. projektowanych z myślą o wykorzystaniu terenowym mamy poza zadomowionym od lat Garminem, Holuxa z bardzo udaną serią TwoNav, na czym zresztą świat GPSu w turystyce się nie kończy. Nie należy bowiem zapominać o możliwości wykorzystania w szeroko pojętej turystyce smartfonów, dzisiaj standardowo wyposażonych w moduł GPS i kompas. Wachlarz dostępnych rozwiązań dla turysty jest na tyle duży, że czasami bywają kłopoty z podjęciem decyzji: „co kupić?”, co raczej jest cechą rynków zdemonopolizowanych.