Mio z alkomatem
Pijani kierowcy to problem dotykający wszystkich uczestników ruchu drogowego. W Polsce to zjawisko jest wciąż silne, mimo zapewnień o zmniejszającej się skali tego problemu. W ciągu listopadowego długiego weekendu policja zatrzymała ponad 1,5 tysiąca nietrzeźwych kierujących. Jeżeli nie jesteś pewien, czy możesz jechać, lepiej nie ryzykować i skorzystać z alkomatu.
Alternatywą są prywatne alkomaty, czy też alkotesty. Obecnie nietrudno je kupić, ponieważ oferta na rynku jest bardzo szeroka. Te najtańsze są jednak mało precyzyjne, a ich pomiary często nie powinny stanowić jedynego potwierdzenia stanu trzeźwości.. Na przykład. alkotesty chemiczne mają tylko dwa rodzaje odczytów - pozytywny i negatywny. Jeżeli test jest pozytywny, to znaczy, że w wydychanym powietrzu znajduje się alkohol i kierowca jest pod jego wpływem. Jednak wynik negatywny oznacza tylko, że alkohol nie został wykryty w wydychanym powietrzu. To wcale nie oznacza, że osoba testowana nie jest pod wpływem alkoholu. Czasem warto więc zainwestować w urządzenie nieco wyższej klasy.
Z tą świadomością marka Mio przygotowała specjalną ofertę z firmą Alcofinda, producentem wysokiej klasy alkomatów. W ramach akcji przygotowane zostały specjalne zestawy wideorejestratorów Mio MiVue 568 Touch oraz Mio Combo 5107 LM (urządzeń łączących w sobie funkcje nawigacji i wideorejestratorów) wraz z alkomatem Alcofinda DA-3000. Jest to tester o wysokim zakresie pomiarowym (do 4‰) i dużej dokładności wyników (do dziesiętnych części promila). Urządzenie informuje za pomocą sygnału dźwiękowego o rozpoczęciu i zakończeniu testu, a także kontroluje ciągłość wydechu.
"Alcofinda DA-3000 to alkomat z możliwością kalibracji ustawień. Dopiero urządzenia z taką funkcją mogą dawać wiarygodne odczyty z badania" - mówi Manowski. - "Naturalnie jedyną stuprocentowo pewną metodą zapobiegania wpływu alkoholu na osobę kierującą jest niepicie go. Jeżeli jednak ktoś myśli o jechaniu następnego dnia po wypiciu to chcemy, aby wiedział, czy faktycznie może to robić”.
Zestawy produktowe Mio i Alcofinda to wydatek niewiele większy, niż zakup samego widerejestratora, bądź urządzenia Combo. Jednocześnie jest to znacząca oszczędność, jeżeli kierowca chciałby kupić osobno oba produkty z zestawu.
źródło: mio/agdrtv24.pl