Nieumiejętne prasowanie może uszkodzić lub zniszczyć garderobę. Aby tego uniknąć możesz wykorzystać kilka cennych rad - tych babcinych lub z wykorzystaniem nowoczesnych urządzeń.

Polecane sklepy

Prasowanie nie jest łatwą czynnością, a już zwłaszcza, gdy w grę wchodzą delikatne materiały, plisy czy aplikacje. Wiedziały o tym nasze babcie, wiemy i my. Z trudnymi do uprasowania tkaninami babcie radziły sobie na swój sposób, a my możemy albo skorzystać z tych rad, albo zaopatrzyć się w nowoczesne urządzenia. Najważniejsze, by odpowiednio dbać o garderobę.

Zacznijmy od ustawienia temperatury, która w prasowaniu jest kluczowa. Inaczej prasuje się len, bawełnę, jedwab, a inaczej tkaniny syntetyczne. Łatwo radzić,  trudniej rozszyfrować  informacje na metkach, sortować ubrania czy dobrać temperaturę do materiału, ponieważ nie zawsze jest to takie proste. Niestety zapewne znacie to uczucie, gdy przez przypadek żelazko wypaliło dziurę w ulubionej koszuli, bo stopa  była zbyt nagrzana? Na szczęście teraz jest  sposób, którego nie miały nasze babcie - żelazka z generatorem pary Philips PerfectCare, które nie przypalą żadnego ubrania. Innowacyjna technologia OptimalTemp, zastosowana np. w żelazkach PerfectCare daje pewność bezpieczeństwa dla wszystkich tkanin przeznaczonych do prasowania bez konieczności regulacji temperatury. Nie musimy więc już więcej segregować ubrań przed prasowaniem ani czekać aż urządzenie ostygnie czy podwyższy swoją temperaturę. Ponadto roztargnione panie domu docenią fakt, że pozostawienie żelazka na powierzchni tkaniny nawet przez kilka minut nie grozi jej przypaleniem! Niech żyje nowa technologia!

Kolejną zmorą jest prasowanie delikatnych tkanin, których obawiamy się dotykać żelazkiem. Co robiły nasze babcie? Wieszały ubrania w nagrzanej łazience i pozwalały parze wyprostować i odświeżyć delikatne ubrania. Na szczęście już nie musimy robić sauny z naszej łazienki. Nam z pomocą przychodzą generatory pary, którymi można prasować w pionie bez rozkładania deski lub steamery, czyli ręczne parownice. Wszystkie steamery Philips  działają na zasadzie ciągłego wyrzutu pary, która wnika w tkaninę, zmiękcza i rozprostowuje włókna. Parownica wygładza i nadaje ubraniom odpowiednią formę, nie pozostawiając niechcianych zaprasowań jak stopa żelazka. A co z plisami, falbankami, aplikacjami, guzikami i haftami? Kiedyś kluczowe było miękkie podłoże, np. z ręcznika frotte, a do prasowania plis wykorzystywano także tradycyjne spinacze biurowe. Łatwiej będzie jednak wykorzystać steamer do ubrań, który szybko i bezpiecznie poradzi sobie z problematycznymi tkaninami.

Dla wielu problematyczne są ciemne ubrania, którym często grozi wyświecenie. Nasze babcie odwracały takie tkaniny na druga stronę, prasowały przez ściereczkę lub nakładały na stopę żelazka specjalną nakładkę. Dobrze zastosować się do tych rad, ale pamiętajmy, że problem będzie mniejszy, jeśli używamy steamera lub żelazka z ceramiczną stopą, która równomiernie rozprowadza ciepło i zapobiega przegrzaniu centralnych części stopy żelazka.

Uszkodzenie ubrań może wywołać także nieodpowiednia konserwacja żelazka. Zawsze należy więc dbać o czystość stopy. Warto też, by żelazko miało
blokadę kapania, która zapobiega plamieniu ubrań wodą oraz przede wszystkim system antywapienny, np. Quick Calc Release zastosowany w żelazkach Philips Azur lub Easy De-Calc w żelazkach Philips PerfectCare. Regularne usuwanie kamienia z urządzenia przedłuża okres jego eksploatacji i zapobiega plamom na tkaninach. A jeśli zdarza się nam zapominać o odkamienianiu żelazka, zaopatrzmy się w  urządzenie, które samo przypomina o usuwaniu kamienia, czyli np. żelazko z generatorem pary PerfectCare Elite.

źródło:philips/agdrtv24.pl