Badania Euromonitor International pokazują, że produkcja urządzeń do prania na użytek domowy między rokiem 2006, a 2011 w Europie Wschodniej wzrosła o 70%, osiągając liczbę 13 mln sztuk. Podczas gdy produkcja w Europie Zachodniej skurczył się w tym samym czasie do 9 milionów sztuk. Pralki automatyczne i suszarki bębnowe są motorami napędowymi wzrostu produkcji w Europie Wschodniej, odpowiednia 4.6 i 1.2 milionów sztuk.

Jest to szczególnie istotne w kontekście słabego popytu konsumpcyjnego na urządzenia pralnicze w Europie Wschodniej. Duży plus to tanie koszty produkcji, blisko jednak jest Europa Zachodnia, która boryka się z problemami w tym segmencie.

Redukcja kosztów i odpowiednia dystrybucja

[[[zdjecie,7287,prawa]]] Relokacja zakładów produkcyjnych z zachodu na wschód było widoczna już w 2006 roku, na długo przed tym jak uderzył kryzys. Przeniesienie produkcji do Europy Wschodniej związane było również z potrzebą ustalenia działań w tym regionie przez zachodnie firmy. Już wtedy widać było potencjał Europy Wschodniej. Wystarczy tylko wspomnieć, że sprzedaż detaliczna głównych urządzeń w Europie Wschodniej rosła o ponad 10% szybciej niż wzrosty w Azji, czy Ameryce Łacińskiej. Dodać należy, że obecna sytuacja w Europie Zachodniej nie wyglądałaby tak dobrze, gdyby nie przeniesienie produkcji do tańszych regionów w Europie Wschodniej. Przykładem może być Electrolux i Indesit, którzy przenieśli ponad połowę swojej produkcji pralek w ten region. Niemiecki BSH także zwiększył swoje moce produkcyjne. Dzięki temu stał się największym producentem pralek w Europie Wschodniej - 27% wzrost ogólnej regionalnej produkcji pralek między 2006 i 2011. Co ciekawe, produkcja pralek BSH na zachodzie również wzrosła w tym czasie.

Mimo powolnego wzrostu popytu w Europie Wschodniej sprzedaż detaliczna nadal będzie rosła o ponad 20% w ujęciu ilościowym i tak aż do 2016 roku. Wniosek: urządzenia do prania w dłuższej perspektywie to dobry biznes. Zwłaszcza zalecana jest penetracja największych rynków w Rosji i na Ukrainie. Turcja już tak kolorowych perspektyw nie ma - zaledwie 8% planowanego wzrostu.

źródło: euromonitorinternational/agdrtv24.pl