Zagrożenia sierpnia: Android i ataki na duże organizacje
Kaspersky Lab przedstawia sierpniowy raport dotyczący aktywności szkodliwego oprogramowania na komputerach użytkowników oraz w Internecie. W sierpniu 2011 roku produkty firmy Kaspersky Lab zablokowały niemal 194 miliony ataków sieciowych, zapobiegły ponad 64 milionom prób zainfekowania komputerów za pośrednictwem Sieci, a także wykryły i zneutralizowały 258 milionów szkodliwych programów. Do raportu wykorzystano dane zebrane z komputerów, na których zainstalowano oprogramowanie firmy Kaspersky Lab.
Ice IX: nieoficjalny potomek ZeuSa
Prawie rok od wycieku oryginalnego kodu najbardziej rozpowszechnionego szkodnika atakującego użytkowników bankowości online, trojana ZeuS, rosyjskojęzyczni twórcy złośliwego oprogramowania stworzyli własną wersję tego zagrożenia, która tego lata stała się dość popularna wśród cyberprzestępców. Nowy wariant, który pojawił się wiosną, występuje pod nazwą Ice IX i jest sprzedawany na czarnym rynku za 600 - 1 800 dolarów. Jedną z najważniejszych innowacji w Ice IX jest zmieniony moduł odpowiedzialny za kontrolowanie sieci zainfekowanych komputerów. Pozwala on na wykorzystywanie legalnych usług hostingowych zamiast kosztownych i odpornych na ataki serwerów użytkowanych w społeczności cyberprzestępczej. Zmiana ta ma na celu obniżenie kosztów hostingu ponoszonych przez właścicieli Ice IX. Pojawienie się nowego zagrożenia oznacza, że możemy spodziewać się kolejnych „nieoficjalnych dzieci” ZeuSa oraz jeszcze większej liczby ataków na użytkowników usług bankowości online.
Ataki na użytkowników indywidualnych: zagrożenia mobilne
Na początku sierpnia 2010 r. wykryto pierwszy szkodliwy program dla systemu operacyjnego Android: SMS Trojan FakePlayer. Obecnie szkodniki stworzone dla Androida stanowią około 23% ogółu wykrywanych zagrożeń atakujących platformy mobilne. Nie uwzględniając platformy J2ME, 85% wszystkich zagrożeń dla smartfonów wykrytych w sierpniu 2011 r. atakowało system Android. W sierpniu na tle zagrożeń mobilnych wybijał się trojan Nickspy, który wyróżnia się tym, że potrafi przechwytywać informacje o współrzędnych GPS telefonu oraz wykonywanych z niego połączeniach. Może również rejestrować wszystkie rozmowy prowadzone przez właściciela zainfekowanego urządzenia - pliki audio są przesyłane do zdalnego serwera zarządzanego przez cyberprzestępcę.
Ataki na sieci korporacji i dużych organizacji
W sierpniu miało miejsce kilka dużych ataków. Wśród ofiar haktywistów znalazła się włoska policja ds. zwalczania cyberprzestępczości, wiele firm współpracujących z organami ścigania w Stanach Zjednoczonych oraz Vanguard - dostawca z branży militarnej, który posiada kontrakt z Amerykańskim departamentem obrony. Jednak biorąc pod uwagę wydarzenia, jakie miały miejsce w tym roku, ataki te nie stanowiły - niestety - niespodzianki.
W sierpniu społecznością IT wstrząsnęła wiadomość pochodząca od firmy McAfee. Dotyczyła ona wykrycia potencjalnie największego cyberataku w historii, który trwał przez ponad pięć lat, a jego ofiarą padły liczne organizacje na całym świecie, od Amerykańskiego Departamentu obrony po Wietnamski Komitet Sportowy. Atak otrzymał nazwę „Shady Rat”. Jak się okazało, utrzymywany przez szkodliwych użytkowników serwer, który został rzekomo “wykryty” przez analityków, w rzeczywistości był już znany ekspertom z innych firm antywirusowych od wielu miesięcy. Co więcej, w momencie publikacji artykułu serwer nadal był aktywny, a wszystkie informacje wykorzystane w raporcie firmy McAfee były już publicznie dostępne. Ponadto, aplikacja spyware, która rzekomo została wykorzystana w tym „najbardziej złożonym i największym ataku w historii”, była już wcześniej wykrywana przez wiele programów antywirusowych przy użyciu zwykłych metod ochrony proaktywnej. Poza tymi i innymi kwestiami, raport firmy McAfee rodził również wiele dodatkowych pytań. Zostały one zadane na forum publicznym, między innymi przez ekspertów z Kaspersky Lab.
„Nasze badania potwierdziły, że Shady Rat nie był ani najdłuższym, ani największym atakiem w historii, a nawet nie można go określić jako najbardziej wyrafinowanego” - komentuje Aleksander Gostiew, starszy ekspert ds. bezpieczeństwa z Kaspersky Lab. „Co więcej, jesteśmy przeciwni publikowaniu informacji o jakichkolwiek atakach bez pełnego opisu wszystkich wykorzystanych metod i technologii, ponieważ takie niekompletne raporty uniemożliwiają ekspertom z poszkodowanych firm podjęcie odpowiednich działań w celu zabezpieczenia swoich zasobów”.
Robak zdalnego dostępu
Dość ciekawym zagrożeniem jest robak Morto, który zaczął się gwałtownie rozprzestrzeniać w drugiej połowie sierpnia. W przeciwieństwie do swoich poprzedników, robak ten nie wykorzystuje luk w zabezpieczeniach w celu rozmnażania się. Morto rozprzestrzenia się przy użyciu nowej metody - za pośrednictwem usługi Windows RDP, która służy do zapewniania zdalnego dostępu do pulpitu systemu Windows. Zgodnie z wczesnymi szacunkami, robak ten mógł zainfekować już kilkadziesiąt tysięcy komputerów na całym świecie. Główne zagrożenie wiąże się z tym, że szkodliwi użytkownicy mogą przejąć kontrolę nad zainfekowanymi komputerami i utworzyć z nich sieć, która może zostać wykorzystana do działalności cyberprzestępczej.
Pełny raport można znaleźć w Encyklopedii Wirusów VirusList.pl prowadzonej przez Kaspersky Lab: http://www.viruslist.pl/analysis.html?newsid=675.
źródło: Kaspersky Lab